20-02-2015

Jakub Krzywak

Kiedy na rynek wchodziła pierwsza „deska” pod nazwą X32 pojawiło się sporo pytań. Były to pytania o jakość nowej konsolety, oraz jej funkcjonalność i trwałość. Jak wiadomo firma Behringer produkuje co prawda profesjonalny sprzęt, ale w różne segmenty rynku. Było sporo osób, które nie wierzyły, że X32 może być nie tylko ciekawą alternatywą, ale również ma szansę pojawić się w riderach technicznych całkiem poważnych rodzimych gwiazd.

 

Behringer X32

 

Czas pokazał, że niemiecki producent zdecydowanie „wstrzelił się” w rynek. Nie dość, że konsoleta jest w przystępnej cenie (co ważne w naszym kraju), to jeszcze oferuje sporo możliwości i spełnia większość wymagań wymagających realizatorów dźwięku. Krótko po swojej światowej premierze znalazła się jako jedna z proponowanych konsolet w riderach technicznych sporej grupy realizatorów. Ba… niektórzy zdecydowali się ją zakupić! (zajrzyjcie w nasz profil redakcyjny w którym pojawiło się kilka ciekawych wywiadów poruszających temat realizacji na konsolecie X32).

Po sukcesie konsolety i aktualizacjach jej oprogramowania do nowszych wersji (co za tym idzie większej ilości wtyczek, oraz poprawionej stabilności jej pracy) producent przygotował dla nas zupełnie nowe doznania. W ofercie pojawiła się cała gama konsolet z serii „X”: do X32 jako topowej konsolety dołączyła X32 Compact, oraz X32 Producer.

Wersja z oznaczeniem Compact to propozycja dla użytkowników poszukujących mniej wymagających objętościowo rozwiązań bo liczy się każdy metr kwadratowy widowni – domy kultury, instalacje stałe, zespoły muzyczne będące ciągle w trasie, itp.), a Producer to przede wszystkim możliwość montażu w racku 19” kojażona głównie z pracą w studiach nagraniowych. Oczywiście z dźwiękiem „live” też sobie poradzi 🙂

Całość serii dopełniają jeszcze dwie wersje – X32 Core będący samym silnikiem miksującym odartym ze wszystkiego prócz karty rozszerzeń i złącz komunikacyjnych, oraz X32 Rack którego można byłoby nazwać Compactem bez fejderów.

X32 RACK

W przypadku X32 Rack trzeba od razu powiedzieć, że mikser ten nie posiada ani zmotoryzowanych tłumików, ani dużej ilości przycisków, ani enkoderów związanych z sekcją „selected channel”. Możliwości konfiguracyjne (software’owe) pozostają jednak bez zmian i za pomocą dedykowanego oprogramowania na komputerze czy tablecie mamy możliwość zrealizowania całkiem dużych projektów (jeśli oczywiście lubimy tak właśnie miksować). Zacznijmy jednak od budowy.

Panel tylny

Na tylnym panelu znajdziemy 16 wejść XLR, 8 wejść i wyjść AUX (gniazda jack 1/4 + wejścia i wyjścia 5 i 6 są zdublowane gniazdami RCA). Po lewej stronie umiejscowione jest gniazdo mikrofonu Talback i dwa wyjścia jack 1/4 MONITOR. Pod tą sekcją znajdziemy 8 wyjść XLR, oraz poniżej kartę rozszerzeń: moduł interfejsu audio (obsługiwany protokołem USB 2.0), który umożliwia rejestrację niezależnie do 32 kanałów.

Panel wejść/wyjść

Producent oferuje również alternatywne karty rozszerzeń. Oprócz karty z 32-kanałowym interfejsem audio możemy również zastosować kartę Dante, ADAT, oraz MADI. Dla każdego coś miłego 🙂

Pod wejściami XLR producent umiejscowił złącze ethernetowe (za jego pomocą możemy połączyć mikser z komputerem lub routerem bezprzewodowym), gniazda MIDI (in, out), oraz złącze RJ45 ULTRANET i dwa gniazda RJ45 AES50. Sporo tych gniazd 🙂 Oczywiście nie zabrakło miejsca na gniazdo zasilające, które znajdziemy po lewej stronie na poziomie karty rozszerzeń.

Panel przedni

Przedni panel już zdecydowanie różni się od tego do którego przyzwyczailiśmy się w X32. Chyba jedyną cechą wspólną jest kolorowy, 5-calowy wyświetlacz LCD, oraz przyciski i enkodery służące do jego obsługi, które znajdują się w okolicach wyświetlacza.

Panel frontowy

Z prawej strony miksera znajdziemy gniazdo słuchawkowe z regulacją poziomu wysterowania, włącznik zasilania, przycisk TALK z regulacją poziomu i na koniec regulator poziomu wyjścia głównego.

Lewa strona odsłania więcej ustawień. Znajdziemy tam gniazdo USB służące do podłączenia pendrive’a, skokowy regulator, który służy do zmiany kanału wejściowego i szyny wyjściowej, oraz dwucyfrowy wyświetlacz numeryczny. Wyświetlacz pozwala nam się zorientować w której sekcji aktualnie jesteśmy. Wyświetlacz jak wspomniałem jest dwucyfrowy. Znajdziemy tam również wskaźnik poziomu sygnału aktualnie wybranego kanału. No i na koniec znalazło się jeszcze miejsce na regulator poziomu sygnału wybranego wejścia lub wyjścia, oraz przycisk MUTE i SOLO.

Środowisko pracy

Wersja Rack pozwala zaoszczędzić miejsce. Cała elektronika i preampy znalazły swoje miejsce w obudowie 3U. Dzięki temu możemy zmieścić go w małych case’ie. Nie zajmuje dużo miejsca więc jest bardzo elastycznym rozwiązaniem np. dla realizatora monitorów.

Niestety coś za coś. Realizacja koncertu z poziomu jedynie samego miksera jest raczej niewykonalna. Nie mamy przecież, ani tłumików, ani przycisków, ani enkoderów czyli tego co znajduje się na pokładzie zarówno X32 jak i pozostałych wersji Compact czy Producer. Co prawda mamy dostęp do wszystkich funkcji miksera z pozycji panelu czołowego X32 Rack, ale nie ma wystarczającej liczby manipulatorów by zrobić na nim „sztukę”. Jak zatem skutecznie i bez zbędnego wysiłku zrealizować koncert?

Już od pewnego czasu dzisiejsze współczesne miksery bardziej przypominają mobilne centra sterowania, a nie ogromne konsolety z milionem gałek na pokładzie. Naturalną ścieżką rozwoju w związku z miniaturyzacją i cyfryzacją stał się… tablet. Znajduje swoje zastosowanie zarówno w naszym prywatnym życiu jak i w wielu innych branżach. OK! Idąc do sedna mojej myśli najłatwiej sterować mikserem za pomocą iPada lub dedykowanego oprogramowania na komputerze (jeśli chodzi o wrażenia z takiej właśnie pracy na laptopie poniżej znajdziecie krótką publikację Maćka Błachnio, który miał w ramach testu okazję pracować na X32 Rack realizując akustyczny koncert Małgorzaty Ostrowskiej).

Producent dostarcza do miksera autorskie bezpłatne oprogramowanie o nazwie X32-Mix. Oprogramowanie w pełni oddaje pracę na konsolecie. Jeśli kiedykolwiek mieliście styczność z X32 to odnajdziecie się w niej bez problemów. Znajdziemy tutaj naprawdę wszystkie interesujące Was parametry i ustawienia. Możemy za jej pomocą przygotować sesję, patchować sygnały, odnajdziemy wszystkie dostępne bloki audio (kompresja, korekcja, bramka), oraz wtyczki znane z X32. To po prostu pełne odzwierciedlenie software konsolety takiej jaką znamy nie od dziś.

Pisząc ten test zastanawiałem się nad opisem samego oprogramowania. Znalazłem jednak video, które zdecydowanie opisuje wszystkie podstawowe funkcjonalności.

Myślę, że kopiowanie i rozpisywanie się w momencie kiedy można to zobrazować nie miałoby większego sensu, dlatego zapraszam do obejrzenia materiału:

Podsumowanie

Z X32 Rack uda się każdemu z Was zrealizować mały koncert w klubie czy plenerze. Mało tego, możecie zrealizować zarówno front za pomocą jednego tabletu czy komputera i jednocześnie monitory za pomocą np. drugiego tabletu, dzięki możliwości jednoczesnej współpracy z wieloma urządzeniami.

Nie należy też zapominać o wsparciu dla innych platform czyli urządzeń mobilnych z systemem Android czy komputerów opartych na Linuxie.

Warto się jednak zastanowić jakie producent miał intencje tworząc tą wersję. Przecież oprócz wersji topowej czyli X32, powstały X32 Compact czy X32 Producer z myślą o zastosowaniach wymagających mniejszych fizycznie mikserów.

Myślę, że oprócz oczywistych zastosowań live’owych swoją misję X32 Rack będzie spełniał w instalacjach stałych. Choćby ze względu na to, że dla sześciu z dostępnych dwunastu wyjść mamy do dyspozycji filtry krosownicze. Można powiedzieć, że jest to wbudowany procesor głośnikowy – jak znalazł, w przypadku instalacji.

Tak czy inaczej uważam, że dopełnieniem całej serii rozwiązań cyfrowych Behringera jest właśnie X32 Rack. Znajdziemy dzięki niemu produkt dostosowany bezpośrednio do naszych sprecyzowanych potrzeb.

TEST PRAKTYCZNY podczas koncertu Małgorzaty Ostrowskiej (Realizacja Live / tekst: Maciej Błachnio)

Na jednym z koncertów Małgorzaty Ostrowskiej, przyszło mi zawrzeć bliższą znajomość z konsoletą Behringer X32 Rack. Jest to odmiana znanego w Polsce miksera X32, w wersji panelu Rack 3U, bez tradycyjnego pulpitu, bez suwaków. Ta seria produktów jest niejako spowinowacona z serią M32 Midasa. Prestiżowa marka dołączyła niedawno do Music Group, co jak widać, owocuje współpracą.

X32 Rack podczas koncertu

Znam i cenię oprogramowanie DSP tych mikserów. Nie pozbawione ograniczeń, posiada jednak mnóstwo różnego rodzaju narzędzi dźwiękowych, czyniących je bardzo uniwersalnymi. Wielu realizatorów już to zna. Ja skupię się na wrażeniach z użycia wspomnianej wersji Rack.

Format 2U mieści na tylnej płycie 16 wejść mikrofonowych, 8 wyjść XLR, standardowy panel gniazd Aux, typowe złącza cyfrowe do transmisji dźwięku, do sterowania oraz wymienną kartę X-USB, pozwalającą na przesyłanie do 32 linii wejść oraz 32 wyjść z komputerem. Z przodu znajduje się ekran z przyciskami i enkoderami, które działają identycznie jak w wersji pełnej. To już wystarcza do 100% obsługi miksera, łącznie z poziomami faderów i całą resztą. Dla wygody dodano sekcję umożliwiającą szybki wybór kanału, ze wskaźnikiem poziomu i pokrętłem pełniącym funkcję fadera oraz przyciskami Solo i Mute. Jest też regulowane wyjście słuchawkowe, wejście mikrofonu Talkback, stały fader/pokrętło sumy i gniazdo pamięci USB. Jednym słowem, cały mikser, ale… Ale każdy z nas lubi mieć suwaki. O ile potrzeba widzenia ich jest kwestią sporną, to szybkość dostępu do dowolnego kanału jest obiektywnie istotna. Za tym idą też tak przydatne narzędzia, jak np. Sends On Faders. Tu odpowiedzią jest zewnętrzny komputer. Zrobiono oprogramowanie na większość popularnych platform. Chyba najwygodniejszy byłby tablet, ale ja miałem do dyspozycji laptop z Windows 7 Pro. W oknie aplikacji dostępne jest już wszystko, jak na dużej konsolecie. Bonusem jest możliwość opisu etykiet z klawiatury i klikanie elementów wirtualnego wyświetlacza.

X32 Rack od tyłu

A jak się na tym pracuje?

Aplikacja na PC, to tylko jeden plik, który po uruchomieniu pokazuje działający mikser, zależnie od połączenia, wirtualnie lub realnie. Ta prostota mi się podoba. Niestety mój monitor ma rozdzielczość Full HD i okno X32 wychodzi na nim bardzo małe. Nie przewidziano możliwości powiększenia, przeskalowania ani Full Screen. Żeby praca była wygodniejsza zmniejszyłem rozdzielczość laptopa na 1024×768. Wtedy okno wypełnia ekran. Niestety w tej opcji jakość grafiki przypomina stare dobre automaty z salonu gier, ale pracować się jak najbardziej da.

Najważniejsze jest połączenie z modułem poprzez sieć TCP/IP. Zdefiniowałem stałe adresy IP, podłączyłem skrętkę i mikser zsynchronizował się bez problemu. Jako że przed koncertem używam swoich testów odsłuchowych, postanowiłem wykorzystać interfejs X-USB. Ustawiłem go na 2IN/2OUT i zroutowałem na tory wejściowe Aux miksera. W komputerze zainstalowałem dostarczone sterowniki USB i podłączyłem kabel. Mój zwykły player „zobaczył” nowe urządzenie stereo i wszystko zadziałało bez problemu. To bardzo fajne, móc odtwarzać cyfrowo bezpośrednio z miksera, wygodne, lepsze jakościowo i nie wymaga dodatkowych interfejsów.

Konfiguracja konsolety do pracy nie różni się od większych modeli. Na miejscu koncertu zastałem nagłośnienie klasyczne z analogową zwrotnicą głośnikową. Najgorsze było, że wszystkie pokrętła, oznaczone jako poziom, faza, częstotliwość itp., były wyskalowane od 0 do 10 i bez jednostek. Postanowiłem więc sterować głośnikami bezpośrednio z konsolety, ponieważ posiada ona odpowiednie narzędzia. Na wyjściach można zastosować filtry głośnikowe Bessela, Butterwortha i Linkwitz-Rileya, o różnych nachyleniach. Tutaj objawił się softwarowy bug. Jak sądzę, błąd jest w programie dla PC. Otóż manipulowanie filtrami tej sekcji nie działało lub działało przypadkowo. Natomiast to samo na panelu urządzenia pracowało bez zarzutu, więc pomimo drobnej niedogodności, konfiguracja przebiegła pomyślnie. Tutaj warto wspomnieć, że wyświetlacz panelu jest nieco mniejszy niż w wersji pełnej (taki sam jak w wersji Producer). Pod nim znajdują się uniwersalne pokrętła funkcji wyświetlanych na tym ekranie. Mają ten sam wygodny rozstaw co w wersji pełnej, a więc wychodzą poza mały ekran. Przez to nie korespondują już tak intuicyjnie z grafiką. Łatwo się pomylić i złapać za nie tę gałkę co trzeba. Pamiętajmy jednak, że miksowanie na panelu, to raczej opcja zapasowa.

Trzeba zwrócić uwagę, że część menu i bibliotek różnią się od tych w urządzeniu. Dotyczą one współpracy z komputerem. Są na przykład dwie pamięci scen, w Racku i na dysku Windows, która jest tutaj domyślna. W zakładce RTA można włączyć wyświetlanie pomiaru pasma na korektorach w komputerze, co domyślnie jest wyłączone i niezależne od panelu X32. Pamiętać należy, że jeśli chcemy regulować parametry filtrów bezpośrednio myszką na rysunku EQ, należy chwytać za numer filtra na diagramie.

Koncert przebiegł bez zarzutu. Nie było problemów z konsoletą ani z jej sterowaniem. Podoba mi się, że kliknięcie w dowolnym miejscu, w obszarze działania wirtualnego fadera, powoduje automatyczny przeskok kursora myszy na środek gałki. Jeszcze bardziej polubiłem możliwość zmiany parametrów kółkiem myszy. W zasadzie większość miksowania zrobiłem w ten sposób. Wystarczało zbliżyć się do elementu i kółko regulowało odpowiedni parametr. Okazało się to dość szybkie i wygodne.

Co do brzmienia trudno mi się wypowiedzieć z uwagi na przeciętny system głośnikowy, jak i brak porównania A/B w jednym miejscu. Spodziewam się dźwięku typowego dla tych urządzeń. Nie sądzę, żeby odbiegał od wersji pełnej.

Moim zdaniem, X32 Rack nadaje się tam, gdzie miksowanie będzie się odbywać głównie zdalnie, raczej z tabletu, ale też gdzie jednocześnie wymagane jest bezpieczeństwo w razie awarii tegoż sterowania. Oczywiście konkretnych zastosowań może być wiele. Pozostawię je pomysłowości użytkowników.